top of page

Jak to robią najlepsi, czyli jak Wielka Brytania wspiera naukowców-founderów?

Aby osiągnąć sukces w komercjalizacji badań naukowych, kluczowe znaczenie mają nie tylko sama technologia, model biznesowy i motywacja founderów, ale również otoczenie, w którym funkcjonują. Proste? Proste.


Mam tu na myśli centra transferu technologii, inkubatory i akceleratory, fundusze venture capital, aniołów biznesu, otoczenie prawne i instytucjonalne, czy wreszcie całą sieć nieformalnych powiązań. Choć w Polsce to środowisko rozwija się nadzwyczaj szybko, nadal daleko mu do wielu krajów zachodnich. A gdzie szukać najlepszych praktyk, jeśli nie w Wielkiej Brytanii, gdzie te procesy są udoskonalane od kilkudziesięciu lat? Ta myśl nam przyświecała, gdy planowaliśmy ostatni wyjazd naszego zespołu.


Zaczęliśmy od spotkania w jednym z najstarszych ośrodków uniwersyteckich na świecie – w Oksfordzie. Od 2015 r. działa tam Oxford Science Enterprises (OSE), jeden z najbardziej znanych uczelnianych funduszy venture capital na świecie. Podczas naszej rozmowy z Polly dowiedzieliśmy się, że OSE jak dotąd pozyskał ponad 1 mld funtów, zainwestował w ponad 130 spinoutów, osiągając IRR bliski 20% (na marginesie – zainteresowanie funduszem w pierwszych latach było tak duże, że jednym z głównych „problemów” z punktu widzenia zespołu zarządzającego była zbyt duża ilość gotówki, co było nieefektywne, gdyż fundusz nie powinien przetrzymywać gotówki). OSE jest bardzo mocno wspierany przez Uniwersytet w Oksfordzie, a obydwu instytucjom zależy na rozwijaniu przedsiębiorczości na lokalnej uczelni.


Jednym z najbardziej uderzających przykładów tej współpracy jest fakt, że fundusz otrzymuje automatycznie połowę z udziału uniwersytetu w każdym spinoucie, który powstaje na wydziałach Matematyki, Fizyki, Nauki Przyrodniczych i Nauk Medycznych (swoje środki dodatkowo inwestuje w wybrane z nich). Naukowcy, którzy decydują się na stworzenie własnego biznesu, otrzymują od razu pełne wsparcie zespołu OSE, które polega na otoczeniu founderów wiedzą, kontaktami, mentorami i praktycznym doświadczeniem na każdym etapie budowania i prowadzenia biznesu. Ułatwia to świeżo upieczonym przedsiębiorcom utrzymanie tempa rozwoju, motywacji, weryfikację technologii z klientami, ale też dostęp do kapitału czy wartościowego networku. Choć większość spółek na wczesnym etapie rozwoju poniesie porażkę (taki „urok” branży venture capital), działania Oxfordu wraz z funduszem OSE to świetny przykład, jak można instytucjonalnie zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu.


Nieco kameralną atmosferę Oksfordu zmieniliśmy szybko na dynamiczne londyńskie City, w którym odbyliśmy spotkania z funduszami VC inwestującymi w segmencie deeptech. Pierwszy z nich, Parkwalk Advisors, to jeden z najważniejszych brytyjskich inwestorów w spółki wywodzące się z uczelni. Na swoim koncie ma ponad 160 inwestycji na łączną kwotę 0,5 mld funtów, pomaga też zarządzać funduszami przy uczelniach w Cambridge, Oxfordzie, Bristolu oraz na Imperial College of London. Z Martinem i Karoliną dużo rozmawialiśmy o poszukiwaniu odpowiednich zespołów, roli funduszu VC, procesie inwestycyjnym i tym, co ostatecznie decyduje o sukcesie. Ich doświadczenie pokazuje, że uczciwe podejście do spółek portfelowych i partnerów bardzo często procentuje po latach. Rolą funduszu nie jest przytakiwanie i zachwyty technologią. Bardzo często jest to coś tak przyziemnego jak powiedzenie founderom wprost, że ich pomysł nie jest wystarczająco dobrze przemyślany, lub wskazanie im czynników ryzyka, które często zwiastują niemałe problemy na horyzoncie. Dróg na skróty do sukcesu w deeptech niestety nie ma, ale doświadczenia i lekcje, o których dyskutowaliśmy będą dla nas ważnym drogowskazem w procesie inwestycyjnym.


Choć wyzwania, przed którymi stoją fundusze VC działające przy uczelniach są stosunkowo podobne, dużą różnicę widać w dostępie do finansowania (zarówno dla samych naukowców, jak i funduszy). Mnogość instytucji, inwestorów czy doświadczonych aniołów biznesu sprawia, że dużo łatwiej jest pozyskać środki na rozwój biznesu lub funduszu. Swoją istotną rolę odgrywa też państwo. Uderzające było to, że jednym z głównych katalizatorów rozwoju Parkwalk Advisors był schemat podatkowy EIS, który pozwala uzyskać do 30% ulgi w podatku dochodowym od zainwestowanej kwoty, zwolnienie od podatku od zysków kapitałowych, czy w razie niepowodzenia – możliwość odliczenia straty z inwestycji. To bardzo silne bodźce do lokowania środków przez osoby zamożne, co sprawiło, że większość inwestorów funduszu stanowią obecnie inwestorzy indywidualni.


Ciekawą rozmowę odbyliśmy również z founderem Twin Path Ventures – funduszu pre-seed, który inwestuje w wąskiej niszy AI. John jest osobą z bardzo długim i szerokim doświadczeniem w inwestycjach na wczesnym etapie w deeptechowe startupy. Podzielił się z nami swoimi przemyśleniami co do samej branży, sposobów poszukiwania inwestorów oraz sourcingu projektów. Ta rozmowa utwierdziła nas w przekonaniu, jak złożony i wymagający specjalistycznych kompetencji jest obszar deeptech, ale jednocześnie – że coraz więcej inwestorów poszukuje tutaj okazji i lepiej rozumie związane z nim wyzwania i potencjał.


W Wielkiej Brytanii ważną rolę w ekosystemie startupowym odgrywają też akceleratory. Wiodące kładą bardzo duży nacisk na praktyczne elementy szkolenia zespołów, realnie przygotowując je na trudny i nierzadko frustrujący los przedsiębiorcy. Nasze ostatnie spotkanie odbyliśmy w Conception X, który jako misję stawia sobie przekształcanie wybitnych naukowców w kolejne pokolenie founderów przełomowych technologii. Przez ostatnie lata stał się jednym z wiodących akceleratorów w Wielkiej Brytanii, przeszkolił już 360 zespołów doktorantów z ponad 50 uniwersytetów. Agata i Riam opowiadały nam .in.. o tym, jak rozwijały program tak, aby budował kluczowe kompetencje wśród zespołów. W trakcie dziewięciomiesięcznego programu, obejmującego szkolenia, coaching i mentoring, Conception X pomaga doktorantom zakładać startupy deeptech oparte na ich badaniach, łączyć się z wiodącymi członkami społeczności oraz pomaga w uzyskiwaniu grantów na innowacje czy finansowaniu venture capital. Co warto podkreślić, uniwersytety wyraźnie widzą wartość w tego typu programach i są w stanie płacić duże pieniądze (nawet kilkadziesiąt tysięcy funtów za kilka miejsc), aby ich zespoły mogły przejść odpowiednie szkolenie. Choć nawet duże uniwersytety nie zawsze są w stanie przeprowadzić kompleksowy program akceleracji, to starają się realizować tę misję z wykorzystaniem podmiotów zewnętrznych.


Podróż zespołu WUTIF do Wielkiej Brytanii ukazała, jak istotne jest wsparcie środowiska dla naukowców-founderów. Doświadczenia takie jak te z Oxford Science Enterprises, Parkwalk Advisors i Conception X pokazują, że kluczem do sukcesu jest nie tylko technologia, ale też otoczenie, które wspiera rozwój startupów. W Polsce musimy nadal pracować nad rozbudową naszego ekosystemu, ucząc się od bardziej doświadczonych partnerów i tworząc warunki sprzyjające innowacjom oraz komercjalizacji badań naukowych.


Jako pierwszy w Polsce fundusz związany z uczelnią publiczną, mamy ambicję aktywnie wspierać te działania.


Jakub Wojciechowski 

Dyrektor Inwestycyjny WUTIF

Commenti


bottom of page